Jezioro: Seasons Greetings обзор
Kiedy wspomnienia są najważniejsze, miło jest mieć coś, co przypomina o szczęśliwych chwilach. Zwłaszcza w mroźną zimę, pod śniegiem, w święta, pod koniec roku. Albo. czy czeka nas więcej przygód?
Przez długi czas holenderski zespół Gamious wydawał "tylko" małe gry na telefony komórkowe, głównie z gatunku puzzli i platformówek. Potem przyszedł rok 2021 i pojawiło się ich pierwsze dzieło na PC i konsole, Lake. Chociaż można było odnieść wrażenie, że ten mały symulator chodzenia był ich pierwszą próbą w tej dziedzinie, nadal miał ten niezależny urok, który wielu, w tym ja, uwielbia. Bezbłędny, nieoszlifowany, może trochę amatorski, ale zdecydowanie ulubiony. I na szczęście była na tyle udana, że doczekała się DLC. Jest to prequel do Seasons Greetings.
Tym razem w roli głównej Thomas Weiss, ojciec głównego bohatera gry podstawowej, listonosz z Providence Oaks w stanie Oregon. To właśnie jego codzienne zadania są nam powierzane, więc tym razem musimy wcielić się w rolę niezawodnego roznosiciela poczty w tej idyllicznej miejscowości. W ciągu dnia dostarczamy pocztę i paczki, zatrzymując się na pogawędki z mieszkańcami, przyjaciółmi i znajomymi. Po romantycznym dniu pracy udajemy się na umówione spotkania lub spędzamy miły wieczór w domu. A wszystko to pod koniec 1985 roku, czyli w okresie świątecznym. Nie, niestety, nie będziemy mieli wglądu w gorączkowe codzienne życie kierowców dostarczających paczki z powodu zwiększonego ruchu, ponieważ i tym razem otrzymamy spokojny, spokojny symulator chodzenia, w którym celem jest dobra zabawa.
A atmosfera gry będzie głównym czynnikiem w osiągnięciu tego celu. Providence Oaks i jego okolice są pokryte śniegiem, jezioro jest zamarznięte, a ogromne dęby są nagie i białe od śniegu, który towarzyszy nam w podróży podczas pakowania. Śnieg chrzęści pod kołami furgonetki i pod naszymi stopami - dźwięk, który stał się tak rzadki w naszym życiu - a domy są skąpane w świątecznych lampkach. Nieliczni piesi w wiosce ubrani są w świąteczne swetry, a nawet rudy lis przebiegający przez drogę wygląda ładniej na białym tle. Wszystko to, oczywiście, uzupełnia utrzymująca się muzyka z lokalnej kapeli. stacje radiowe. Odtwarzane są wszystkie utwory, które słyszeliśmy podczas głównej rozgrywki, ale oczywiście nie zabrakło też kawałków świątecznych. Na początku oczywiście mile zaskakują, ale niestety szybko spotyka je ten sam los, co ich poprzedników. Co prawda nie usłyszymy tej samej piosenki dwa razy w ciągu jednego dnia, ale grając w nią przez dwa tygodnie, powtarzalność szybko staje się oczywista. Warto więc poświęcić na Seasons Greetings dzień lub dwa, czyli co najmniej pół godziny grania na raz, aby spróbować.